Żydowskie bałwochwalstwo

 ściana płaczu

„Gdy Jeszu szedł po wyjściu ze świątyni, podeszli do Niego uczniowie, aby Mu pokazać budowle świątyni. Lecz On rzekł do nich: Widzicie to wszystko? Zaprawdę, powiadam wam, nie zostanie tu kamień na kamieniu, który by nie był zwalony” – Mateusza 24:1,2.

„Gdy niektórzy mówili o świątyni, że jest przyozdobiona pięknymi kamieniami i darami, powiedział: Przyjdzie czas, kiedy z tego, na co patrzycie, nie zostanie kamień na kamieniu, który by nie był zwalony” – Łukasza 21:5,6.

Obie relacje mówią nam o budynkach świątynnych, że zostaną całkowicie zburzone, mimo że wówczas wydawały się czymś cudownym.

Dziś nic nie zostało po świątyni.

NIC!

Po zburzeniu świątyni miejsce to Rzymianie zamienili w wysypisko śmieci.

W roku 637, gdy arabski wódz Umar (teść Mahometa) zdobył Jerozolimę, to nie mógł ustalić, gdzie znajdowała się świątynia.

To pokazuje nam jak bardzo dokładnie spełniło się proroctwo Pana naszego Jeszu.

Legenda mówi, że wówczas pewien żyd obiecał wyjawić miejsce świątyni, jeśli w zamian odda on Żydom kawałek muru. To miał być początek żydowskiego bałwochwalstwa znanego pod nazwą „ściana płaczu”.

Od tej pory żydzi mieli bożka z kamienia, do którego się modlili.

Czy jednak faktycznie ten mur istniał, czy dopiero został zbudowany?

Nie znalazłem na to dowodów, ale też nie szukałem jakoś wyjątkowo dokładnie.

Sami żydzi twierdzą, że istniało 7 warstw kamieni na powierzchni i 17 warstw pod ziemią.

To co jest pod ziemią nas nie interesuje, a to co jest nad ziemią wiemy z pewnością, że zostało rozbudowane właśnie w VII wieku, czyli pod rządami muzułmańskich władców. Wówczas zbudowano świątynię zwaną meczetem, a mur odbudowano, by ją ochraniał.

Żydzi modląc się do mury w pewnym sensie modlili się do meczetu, który za nim się znajdował.

Tak jak tonący łapie się brzytwy, tak żydzi uchwycili się kawałka mury, który otaczał świątynię i przed tym murem albo do tego muru, trudno to rozstrzygnąć, modlą się do dnia dzisiejszego.

Na Wikipedii czytamy:

„Najniższych 7 odsłoniętych rzędów powstało w okresie panowania Heroda Wielkiego. (…) Następne 4 rzędy zostały dodane za czasów panowania Umajjadów w VII wieku. Kolejne 14 rzędów powstało w czasie imperium osmańskiego. Ich dodanie przypisuje się sir Mosesowi Montefioremu, który w roku 1866 podwyższył mur „dla ochrony przed słońcem i deszczem tych, którzy przyszli modlić się na świętych pozostałościach naszej świątyni. Ostatnie 3 rzędy kamieni zostały dodane przez wielkiego muftiego Jerozolimy w 1967 roku”.

Jak widzimy większa część muru to nadbudówka niemająca nic wspólnego z prawdziwą świątynią jerozolimską.

Bardziej ten mur ma związek z obecnym meczetem niż z byłą świątynią.

Jeśli mielibyśmy uznać, że mur świątynny w dawnym Izraelu był częścią świątyni, to tak samo musielibyśmy uznać, że dzisiejszy mur jest częścią meczetu, a wówczas modły żydów byłyby podwójnym bałwochwalstwem. Nie dość, że modlą się do kamiennej ściany, to w dodatku ściana ta służy Mahometowi za ochronę jego meczetu.

Trudno o większy upadek żydów niż ten przypadek.

W dodatku żydzi religijni w swoim gronie pogardliwie nazywali katolików bałwochwalcami, ponieważ do swoich modlitw używają figur.

Czy jednak ma znaczenie, jaki kształt przybiera cel kultu?

Oczywiście to jest bez znaczenia.

”Nie będziesz miał cudzych bogów obok Mnie! Nie będziesz czynił żadnej rzeźby ani żadnego obrazu tego, co jest na niebie wysoko, ani tego, co jest na ziemi nisko, ani tego, co jest w wodach pod ziemią! Nie będziesz oddawał im pokłonu i nie będziesz im służył” – Wyjścia 20:3-5.

„Nie będziecie sporządzać obok Mnie bożków ze srebra ani bożków ze złota nie będziecie sobie czynić” – Wyjścia 20:23.

Dla rzeźby charakterystyczne jest to, że człowiek, przeważnie dłutem, nadaje kształt kamieniowi. Taki kamień nie mógł być przedmiotem kultu, ani nie mógł służyć do wielbienia Boga JHWH.

Kształt jest nieważny, liczy się to, że człowiek nad nim pracował, nadając mu określony wygląd.

„A jeśli uczynisz Mi ołtarz z kamieni, to nie buduj go z kamieni ciosanych, bo zbezcześcisz go, gdy przyłożysz do niego swoje dłuto” – Wyjścia 20:25.

Tymczasem mur świątynny, przed którym kiwają się żydzi, był zrobiony z wapiennych kamieni, ciosanych. Nie tylko trzeba było nadać kształt każdemu kamieniowi tak, by pasował do innych, ale dodatkowo wyrzeźbiono na nim coś jeszcze.

Żeby nie być posądzonym o stronniczość, zacytuję Wikipedię:

„Na krawędzi każdego z kamieni przy pomocy dłuta, utworzono precyzyjne obramowanie szerokości 5-20 centymetrów i głębokości 1,5 centymetra”.

Żydzi łamią zakaz, jaki otrzymali od Boga, by nie używać do oddawania mu czci kamieni ciosanych.

Dzisiejsi żydzi nie mają nic na swoje usprawiedliwienie.

Większość jest zwiedziona przez system, w którym się urodzili, ale to nie zwalnia ich z samodzielnego myślenia, gdy dorosną.

Oni także powinni wziąć sobie do serca wezwanie:

„Ludu mój, wyjdźcie z niej, byście nie mieli udziału w jej grzechach i żadnej z jej plag nie ponieśli” – Objawienie 18:4.

Każdy dzisiejszy żyd może nawrócić się do Boga, ale musi opuścić Babilon Wielki i żydowskie bałwochwalstwo.

 

Krzysztof Król z www.Jeszu.pl

Ps. Bałwochwalstwo pojawia się także w kulcie gwiazdy Dawida.

 

P.S. Czy wolno modlić się do obrazów? => Bezpłatnie

Form by (e)NeTes



Foto: „West Jerusalem – Wailing Wall” (CC BY-NC-ND 2.0) by izahorsky

Napisz swoje zdanie...

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *