Chrześcijanie pod prawem mojżeszowym są jak cudzołożnice
„A przecież kresem Prawa jest Chrystus, dla usprawiedliwienia każdego, kto wierzy” – Rzymian 10:4
Powyższy werset biblijny powinien kończyć wszelkie spory na temat przestrzegania czegokolwiek, co pochodzi z prawa mojżeszowego. Chrystus jest końcem prawa a jeśli ktoś nie wie, czym jest koniec, to niech przyjrzy się osobie umierającej.
Zobaczy wówczas, jak coś się kończy i później jest martwe. Ludzie są jednak uparci i bardzo przyzwyczajają się do swoich prywatnych przekonań, dlatego zamiast przyjąć tę prostą informację upierają się, że niektóre elementy prawa należy nadal przestrzegać.
W tym celu zrobili podział prawa na moralne i ceremonialne. Jest to podział fikcyjny służący tylko temu, by część prawa przywrócić do życia wbrew woli Boga.
Ktoś powie, że przecież nadal obowiązuje zakaz zabijania. Faktycznie jest nieco inaczej. Nie zabijamy ale nie dlatego, że obowiązuje zakaz zabijania tylko dlatego, że obowiązuje nas nakaz miłowania. Nikt nam nie musi mówić, że nie wolno zabijać my to wiemy z sami siebie, ponieważ to jest owocem miłości.
Jeśli unikamy tego czego zabrania prawo, to nie dlatego że prawo tego zabrania, ale dlatego że chcemy podobać się Bogu Ojcu i jego Synowi. Prawo mojżeszowe dla nas już nie istnieje, gdyż dla prawa jesteśmy martwi a żyjemy dla Jeszu Pomazańca.
„Dlatego to uchodzić będzie za cudzołożną, jeśli za życia swego męża współżyje z innym mężczyzną. Jeśli jednak umrze jej mąż, wolna jest od tego prawa, tak iż nie jest cudzołożną, współżyjąc z innym mężczyzną. Tak i wy, bracia moi, dzięki ciału Chrystusa umarliście dla Prawa, by złączyć się z innym – z Tym, który powstał z martwych, byśmy zaczęli przynosić owoc Bogu. Jak długo bowiem wiedliśmy życie cielesne, grzeszne namiętności przez Prawo działały w naszych członkach, by owoc przynosić śmierci” – Rzymian 7:3-5.
Ktoś kto trzyma się prawa mojżeszowego nie może połączyć się z Chrystusem. Każdy więc, kto trzyma się prawa nie ma nic wspólnego z Mesjaszem. Ktoś kto chciałby zachować choćby część prawa i być jednocześnie z Chrystusem, przypomina nierządnicę, która ma męża a mimo to chce połączyć się z kimś innym.
Taki jest sens słów Pawła w liście do Rzymian. Nie możemy połączyć się z Chrystusem dopóki jesteśmy złączeni z prawem.
Dalej w liście do Rzymian czytamy:
„Teraz zaś Prawo straciło moc nad nami, gdy umarliśmy temu, co trzymało nas w jarzmie, tak, że możemy pełnić służbę w nowym duchu, a nie według przestarzałej litery” – Rzymian 7:6.
Każdy kto trzyma się przepisów prawa choćby tylko jednego zabiega o to by przywrócić nad sobą moc prawa i nie może pełnić służby w nowym duchu. Jest to działanie przeciw Chrystusowi, dlatego Paweł o tych co chcieli przestrzegać niektórych przepisów prawa powiedział:
„Obawiam się o was: czy się dla was nie trudziłem na próżno” – Galatów 4:11.
Nie ma nic z przepisów prawa, co zostałoby zachowane dla uczniów pomazańcowych. Jedyne rady, jakie mieli otrzymać poganie wstępujący na drogę pomazańcową, zostały wypunktowane przez będących pod wpływem Ducha Świętego braci z Jerozolimy.
„Postanowiliśmy bowiem, Duch Święty i my, nie nakładać na was żadnego ciężaru oprócz tego, co konieczne. Powstrzymajcie się od ofiar składanych bożkom, od krwi, od tego, co uduszone, i od nierządu. Dobrze uczynicie, jeżeli powstrzymacie się od tego. Bywajcie zdrowi!” – Dzieje 15:28,29.
Wszystkie te zasady obowiązywały zanim powstało prawo. Już Noe wiedział, że tego trzeba unikać. Nie ma na tej liście niczego, co pochodziłoby z prawa mojżeszowego, co byłoby charakterystyczne tylko dla niego.
Tak postanowili apostołowie i Duch Święty.
Jeśli ktoś dziś nam mówi, że jeszcze coś należy dodać do tej listy to znaczy, że chce poprawiać Ducha Świętego i że stawia siebie ponad Duchem.
Krzysztof Król z Jeszu.pl
P.S. Czy wolno modlić się do obrazów? => Bezpłatnie
Foto: „Star of David with Old Testament Verses-” (CC BY 2.0) by zeevveez
5 Responses to “Chrześcijanie pod prawem mojżeszowym są jak cudzołożnice”
Robert on 14 listopada 2016
Totalny charyzmatyczny bełkot ludzi zdeprawowanych, miłujących grzeszne omamy i pożądania swego serca, które prowadzi ich do bałwochwalstwa. Bez Prawa Tory nigdy nie poznamy, Tego, który jest jego celem i wypełnieniem, a nie końcem. CELEM I WYPEŁNIENIEM. Nikt nie mówi, że na podstawie wypełniana sprawiedliwych uczynków Tory można dostąpić zbawienia, ponieważ ta droga jest zamknięta przez złamanie jednego przykazania Prawa, przez które chcemy dostąpić upragnionego zbawienia. Zbawieniem jest Jeszua. On jest DROGĄ! Jaką Drogą? Drogą Miłości objawiającą swą pełnię w tym, że ani razu nie zgrzeszył, czyli nie złamał Prawa. Dzisiaj pełni pychy i arogancji „chrześcijanie” mówią, że są W NIM, podczas kiedy notorycznie grzeszą, a skoro grzeszą, to nie mogą być w NIM, ponieważ ON nie grzeszył. Tak więc każdy kto grzeszy (łamie Prawo) i mówi, że zna Jeszua kłamcą jest i prawdy w nim niema. Kto przestrzega przykazań Jego mieszka w Bogu 1 Jana3,24. Dzisiaj Prawo objawia nam, czy prawdziwie trwamy w NIM i czy Go znamy. „Każdy kto w NIM mieszka nie grzeszy; każdy kto grzeszy nie widział Go ani Go nie poznał” 1 Jana 3,6 A czym jest grzech? Przestępstwem, złamaniem Prawa, Tory. 1 Jana 3,4. Paweł powiedział, że PRAWO-Tora-Zakon jest duchowe, dobre, święte, Boże – Rzymian 7, 12,14,16, 22, To właśnie po to by wyhodować sobie taki obłęd zostały wyrzucone i przekręcone wersy z Nowego Przymierza a Textus Receptus zastąpiony dziwacznymi tłumaczeniami. Np. Rz. 8,1 „Przeto teraz nie ma żadnego potępienia, dla tych, którzy są w Jezusie Chrystusie” taki brzmi wers w Brytyjce, ale w Textus Receptus jest pełny. Czytamy dalej: „…którzy nie chodzą według ciała lecz ducha”. A jak rozpoznać, czy ktoś chodzi według Ducha i jest w NIM????? Zakon jest DUCHOWY Rz.7,14 a zamysł ciała przeciwstawia się Zakonowi Bożemu – Prawu Bożemu. Czy zachęcam, by porzucić Jeszua i zacząć wypełniać uczynki Prawa? Nie. Mówię tylko, że prawidłowy duchowy rozwój objawia się tym, że stajemy się coraz bardziej do NIEGO podobni, a On grzechu nie popełnił ponieważ trwał w miłości Ojca, która objawia się tym, że przestrzegał przykazania Ojca, a kto chce trwać w NIM (Jeszua) będzie przestrzegał przykazań swego Jeszua, które to przykazanie nie są Jego, ale OJCA. Jan 15,10. Po tym poznajemy Prawdziwego Syna Bożego – grzechu nie popełnił, czyli nie złamał nawet joty. To takiego Syna UMIŁOWAŁ OJCIEC. Syna, który był posłuszny aż do śmierci krzyżowej. Praw więc jest drogą do Syna i objawia nam, czy w Synu trwamy, czy w omamie swego serca. Tyko Prawo może objawić nam Prawdziwego Chrystusa i tylko Prawo może obnażyć Anty-Chrystusa, czyli Antychrysta. Tego, który podaje się za Syna, ale Synem nie jest ponieważ ponieważ grzeszy – łamie Prawo. Dlatego jest nieprawy. W tym tkwi wielka tajemnica. Szatan chce dać nam „syna” z imieniem Jezus, który grzeszy. A wiemy, że On wczoraj, dziś i na wieki jest ten sam. Skoro wczoraj nie grzeszył, czyli nie łamał prawa, to znacz, że i dzisiaj też nie grzeszy.
stanisławS on 17 listopada 2016
To co napisałeś to totalny bełkot bez składu i ładu.
A te wersety, może ci rozjaśnią umysł.
1 Jana 1: 8 Jeśli mówimy, że nie mamy grzechu,
to samych siebie oszukujemy
i nie ma w nas prawdy.
9 Jeżeli wyznajemy nasze grzechy,
[Bóg] jako wierny i sprawiedliwy
odpuści je nam
i oczyści nas z wszelkiej nieprawości.
10 Jeśli mówimy, że nie zgrzeszyliśmy,
czynimy Go kłamcą
i nie ma w nas Jego nauki.
1 Jana 2: 21 Dzieci moje, piszę wam to dlatego,
żebyście nie grzeszyli.
Jeśliby nawet kto zgrzeszył,
mamy Rzecznika wobec Ojca –
Jeszu Chrystusa sprawiedliwego.
2 On bowiem jest ofiarą przebłagalną
za nasze grzechy,
i nie tylko nasze,
lecz również za grzechy całego świata.
Co do prawa mojżeszowego.
Heb 10: 1 Prawo bowiem, posiadając tylko cień przyszłych dóbr, a nie sam obraz rzeczy, przez te same ofiary, corocznie ciągle składane, nie może nigdy udoskonalić tych, którzy się zbliżają. 2 Czyż bowiem nie przestano by ich składać, gdyby składający je raz na zawsze oczyszczeni nie mieli już żadnej świadomości grzechów? 3 Ale przez nie każdego roku [odbywa się] przypomnienie grzechów. 4 Niemożliwe jest bowiem, aby krew cielców i kozłów usuwała grzechy.
5 Przeto przychodząc na świat, mówi:
Ofiary ani daru nie chciałeś,
aleś Mi utworzył ciało;
6 całopalenia i ofiary za grzech
nie podobały się Tobie.
7 Wtedy rzekłem: Oto idę –
w zwoju księgi napisano o Mnie –
abym spełniał wolę Twoją, Boże.
8 Wyżej powiedział: ofiar, darów, całopaleń i ofiar za grzech nie chciałeś i nie podobały się Tobie, choć składa się je na podstawie Prawa. 9 Następnie powiedział: Oto idę, abym spełniał wolę Twoją. Usuwa jedną [ofiarę], aby ustanowić inną. 10 Na mocy tej woli uświęceni jesteśmy przez ofiarę ciała Jeszu Chrystusa raz na zawsze.
Nie znasz Pism, a jak znasz to interpretujesz na swoją szkodę i wprowadzasz w błąd innych.
Robert on 17 listopada 2016
stanisławS,
Do kogo to piszesz?
Cytujesz wersety nie bardzo związane… nie wiem czy je w ogóle rozumiesz.
Dlatego napisz w punktach z czym się nie zgadzasz, swoją interpretacje i konkretny werset.
Ocenę zostaw na później… tak będzie uczciwiej…
stanisławs on 17 listopada 2016
Pierwsze zdania mówią za siebie. Bez prawa tory nie poznamy, Teg, który jest celem i wypełnieniem. Czym jest dziś Tora ? I z tory mamy czerpać zrozumienie i wypełnienie. Dalej już pisać nie muszę. Pozdrawiam ss
Monter on 18 listopada 2016
Wg mnie artykuły błędny. NT nie obala ST ani go nie kończy, a nakazuje by go przestrzegać jeśli chcemy byc zbawieni. NT jest napisany w oparciu o ST. Wiara musi miec dobre podstawy, fundamenty by byla niezachwiana tym fundamentem jest wlasnie ST.
Łudzenie samego siebie
21 Nie każdy, który Mi mówi: „Panie, Panie!”, wejdzie do królestwa niebieskiego, lecz ten, kto spełnia wolę mojego Ojca, który jest w niebie. 22 Wielu powie Mi w owym dniu: „Panie, Panie, czy nie prorokowaliśmy mocą Twego imienia, i nie wyrzucaliśmy złych duchów mocą Twego imienia, i nie czyniliśmy wielu cudów mocą Twego imienia?” 23 Wtedy oświadczę im: „Nigdy was nie znałem. Odejdźcie ode Mnie wy, którzy dopuszczacie się nieprawości!”
Dobra lub zła budowa
24 Każdego więc, kto tych słów moich słucha i wypełnia je, można porównać z człowiekiem roztropnym, który dom swój zbudował na skale. 25 Spadł deszcz, wezbrały potoki, zerwały się wichry i uderzyły w ten dom. On jednak nie runął, bo na skale był utwierdzony. 26 Każdego zaś, kto tych słów moich słucha, a nie wypełnia ich, można porównać z człowiekiem nierozsądnym, który dom swój zbudował na piasku. 27 Spadł deszcz, wezbrały potoki, zerwały się wichry i rzuciły się na ten dom. I runął, a upadek jego był wielki”.
28 Gdy Jezus dokończył tych mów, tłumy zdumiewały się Jego nauką. 29 Uczył ich bowiem jak ten, który ma władzę, a nie jak ich uczeni w Piśmie