Watykan i Żydzi ukrywają Pisma

 biblioteka Watykan

Przy ustalaniu spisu Pism Nowego Testamentu wątpliwości budziły pewne księgi i listy. Zanim zajmiemy się nimi, to muszę zaznaczyć, że wszystkie księgi także ewangelie były lub są kwestionowane. Przeważnie różne osoby uznają różne spisy ksiąg za natchnione.

Pierwsi słudzy pomazańcowi nie tworzyli żadnych spisów ksiąg. Wszystko rozgrywało się w czasie rzeczywistym. Zostawałeś pomazańcowcem przez słuchanie tego, co głoszono ustnie. Mogłeś się w tym utwierdzać prze osobiste spotkanie lub list od kogoś, kto znał Chrystusa (1 Jana 1:1-3).

„Wiara rodzi się z tego, co się słyszy, tym zaś, co się słyszy, jest słowo Chrystusa. Pytam więc: czy może nie słyszeli? Ależ tak: Po całej ziemi rozszedł się ich głos, aż na krańce świata ich słowa” –  Rzymian 10:17,18

Jeśli przy tej okazji ktoś cytował z Pism to wiedziałeś, że te Pisma są uznane za czyste, czyli święte. Jeśli ktoś, kto ci głosił później przedstawiał Pisma, to wierzyłeś im dzięki temu, że dostałeś je od zaufanej osoby, czyli tej, która Ci głosiła a często była to osoba, która na początku potwierdzała siebie przez czynienie cudów. 

„Zdrowe zasady, któreś posłyszał ode mnie, miej za wzorzec w wierze i miłości w Pomazańcu Jeszu! Dobrego depozytu strzeż z pomocą Ducha Świętego, który w nas mieszka” –  2 Tymoteusza 1:13,14

„Ty natomiast trwaj w tym, czego się nauczyłeś i co ci powierzono, bo wiesz, od kogo się nauczyłeś. Od lat bowiem niemowlęcych znasz Pisma święte, które mogą cię nauczyć mądrości wiodącej ku zbawieniu przez wiarę w Pomazańca Jeszu. Wszelkie Pismo od Boga natchnione [jest] i pożyteczne do nauczania, do przekonywania, do poprawiania, do kształcenia w sprawiedliwości – aby człowiek Boży był doskonały, przysposobiony do każdego dobrego czynu” –  2 Tymoteusza 3:14-17.

Które Pisma zasługują na zaufanie, było czymś oczywistym i nie podlegało dyskusji. Posłańcy Pomazańca posiadali autorytet dzięki temu, że znali Chrystusa osobiście. Dzisiaj ten autorytet zawłaszczają sobie różne kościoły a zwłaszcza ich przywódcy. Stosują pokrętną argumentację, by zająć miejsce apostołów tak samo jak wcześniej faryzeusze zajęli miejsce Mojżesza roszcząc sobie prawo do takiej samej władzy decydowania o tym, co jest słuszne a co złe (Mateusza 23:2).

Naród izraelski dał się oszukać, co doprowadziło do odstępstwa i zabicia Mesjasza. Tą samą metodę zastosował diabeł, by do odstępstwa doprowadzić chrystusowych naśladowców (Mateusza 13:24-30). Wróćmy jednak do Pism.

Księgi Starego Testamentu były potwierdzone przez pierwszych głosicieli (2 Piotra 3:16). W tym czasie ci sami głosiciele a byli to przeważnie posłańcy (apostołowie), pisali listy do grup wierzących. Prawdopodobnie nikt na początku nie traktował ich z takim namaszczeniem jak to wiele osób robi dziś, dlatego nie wszystkie dotrwały do naszych czasów. 

„Napisałem wam w liście, żebyście nie obcowali z rozpustnikami. (…) Dlatego pisałem wam wówczas, byście nie przestawali z takim…”  – 1 Koryntian 5:9,11.

Paweł w pierwszym liście do Koryntian pisze o jakimś wcześniejszym liście. Także między pierwszym a drugim listem do Koryntian był jeszcze inny, o którym wiemy, że bardzo zasmucił Koryntian (2 Koryntian 2:3; 7:8). Tak samo wiemy, że był jakiś list do Laodycejczyków. 

„A skoro list zostanie u was odczytany, postarajcie się, by odczytano go też w Kościele w Laodycei, a wy żebyście też przeczytali list z Laodycei” –  Kolosan 4:16.

Na początku nikt tych listów nie traktował z tak wielką czcią jak to jest robione dziś, dlatego nie zadbano o liczne kopie i listy zniknęły. Dopóki żyli posłańcy pomazańcowi, nie przykładano wielkiej wagi do przechowania listów, gdyż nie było takich poleceń, a Jeszu był głoszony słowem mówionym.

Wydawało się, że zawsze będzie można wysłać list z zapytaniem o jakiś problem i apostoł odpowie. Prawdopodobnie listy Piotra powstały właśnie w wyniku tego, że Paweł już nie odpisywał na listy i wówczas zwrócono się do Piotra z prośbą o pomoc. Taka postawa oczywiście odbiła się w późniejszym czasie i dała miejsce rozwojowi herezji. 

Wiemy, więc że nie zachowały się inne listy.

Czyżby „Słowo Boże” zniknęło a Duch Święty zawiódł?

Nic podobnego. Te listy są nam pomocą w dążeniu do zbawienia, ale nie są konieczne by to zbawienie osiągnąć. Musimy mieć zdrowy stosunek do Pism i nie wpadać w coś podobnego do kultu obrazów.

Nie służymy książce tylko Bogu przez Pomazańca. Gdybyśmy posiadali większą ilość instrukcji pozostawionych przez posłańców pomazańcowych, to mielibyśmy więcej argumentów i wiedzielibyśmy dużo więcej. Gdybyśmy jednak mieli mniej ksiąg, to i tak moglibyśmy dostąpić wybawienia, ponieważ najważniejszym przykazaniem jest miłowanie bliźnich i znajomość tylko samych ewangelii by nam wystarczyła.

Listy apostołów były Pismami zawierającymi mądrość, ponieważ pisarze byli właśnie tymi, którzy im wcześniej głosili i czytelnicy wiedzieli, że ludzie ci działają z woli Chrystusa. Całe zaufanie do tych Pism brało się od osoby (1 Jana 1:1-3), która je przysłała a nie z faktu, że znajdowały się na liście ksiąg świętych. Takiej listy nie było. 

Jeśli byśmy zestawili księgi, co, do których były jakieś wątpliwości, to zawsze chodziło nie o to czy księgi te zawierają prawdę, ale o to czy napisali je posłańcy pomazańcowi. Jeśli tak to wierzono, że zawierają prawdę a jeśli nie to traktowano je podejrzliwie.

Pierwsze księgi i listy bardzo szybko zyskały zaufanie, ponieważ jak pisałem wyżej, wszystko działo się w czasie rzeczywistym, czyli tu i teraz dostaliśmy list od Pawła lub Piotra a jak mamy wątpliwość to wysyłamy kogoś by spytał apostoła czy to jego list. Zdarzały się jednak fałszerstwa, ponieważ Paweł pisze:

„Abyście się nie dali zbyt łatwo zachwiać w waszym rozumieniu ani zastraszyć bądź przez ducha, bądź przez mowę, bądź przez list, rzekomo od nas pochodzący, jakoby już nastawał dzień Pański”2 Tesaloniczan 2:2.

W tym czasie można było jednak sprawdzić czy list jest z godnego zaufania źródła, ponieważ pisarze jeszcze żyli. Gorzej było po ich śmierci, wówczas niektórzy heretycy pisali listy a także całe księgi przypisując ich autorstwo uczniom Pomazańca. W ten sposób pojawił się brakujący list do Laodycejczyków i wiele innych. 

W obecnych przekładach Pism Świętych istnieją listy, które nie tyle budziły wątpliwości, co długo nie wiedziano o ich istnieniu. Na tej podstawie czasem sugeruje się, że kwestionowano ich istnienie tymczasem one powstały w okresie późniejszym i w dodatku, gdy było już prześladowanie.

Z tego powodu rozprzestrzeniały się bardzo powoli a do niektórych rejonów nie dotarły nawet w ciągu 200 lat. Dlatego nie wiedziano o nich i nie wspominano ich. Na tej podstawie nie można twierdzić, że były wątpliwości. Im później powstał list lub księga, tym mniej miała szans by się upowszechnić zwłaszcza, że rozpoczęło się już prześladowanie i niszczenie ksiąg pomazańcowych. 

Wątpliwości, co do niektórych ksiąg wzięły się z tego, że nie były dostatecznie mocno rozpowszechnione.

Kiedy Rzymianie skończyli niszczyć księgi, to do władzy doszli zwolennicy trójcy i oni również zaczęli niszczyć starożytne dokumenty, dlatego w ogóle nie znamy ksiąg napisanych przez Ariusza, a o jego poglądach dowiadujemy się tylko od jego przeciwników. Nie muszę chyba wyjaśniać, że przedstawiają go od jak najgorszej strony.

Dopóki wielkie kościoły chrześcijańskie w tym kościół katolicki trzymają księgi w swoich bibliotekach, nie mamy szans na ich poznanie. Mnisi nie ujawniają niczego a jeśli coś wyjdzie na jaw, to przeważnie, gdy do biblioteki dostanie się jakiś naukowiec i wówczas dowiadujemy się o odkryciu dokumentów, o których myślano, że dawno zaginęły.

Niektóre dokumenty ujawniane są w sposób kontrolowany, czyli stopniowo lub tylko w jednym egzemplarzu, prawdopodobnie tym najbardziej przychylnym kościołowi.

Pisałem niedawno o Hebrajskiej Ewangelii Mateusza. Nie poznalibyśmy jej treści gdyby nie wyszła ze środowiska żydowskiego, które podobnie jak Watykan dużo jeszcze przed nami ukrywa. Kiedy decydują się ujawnić pewne księgi, to tłumaczeń dokonują ludzie wywodzący się ze środowiska kościelnego lub żydowskiego.

Długo, a być może nigdy nie będziemy wstanie sprawdzić czy do swojej wersji tłumaczenia nie wprowadzili edytorskich poprawek.

Krzysztof Król z Jeszu.pl

P.S. Czy wolno modlić się do obrazów? => Bezpłatnie

Formularz z NeTeS



Foto: „The Vatican Libraries (part of…)” (CC BY-NC-ND 2.0) by Giorgos~

14 Responses to “Watykan i Żydzi ukrywają Pisma”

  • Piotr Tom. on 20 listopada 2016

    Brawo Krzysiek Król ! Nie musze juz niczego dodawac :) !!!

    Pozdrawiam Cie serdecznie :)

  • smyxx on 20 listopada 2016

    nie wydaje mi się ,że jakikolwiek kościół czy zakon dysponuje tekstami , które mogłyby wnieść coś nowego do ustalonej doktryny , ciekawy jest przypadek Mortona Smitha , który miał odnaleźć fragment t zw „tajemnej ewangelii Marka ” ale chociaż sprawa wygląda bardzo spektakularnie i nawet dość wiarygodnie , to nie wywołała praktycznie żadnych reperkusji

  • Damian on 20 listopada 2016

    Staram sie zrozumieć Pana Króla, bardzo go szanuje ale ostatnio coś zmienia zdanie. Tak ni sie wydaje, ponieważ raz uważa ze księgi sa kompletne a teraz ze wybrakowane i mogą być nie jasne, ile dobrze zrozumiałem artykuł. Proszę o poprawę autora bądź Ciebie Robercie jeśli sie mylę.

  • Robert on 21 listopada 2016

    Krzysztof nigdy nie uważał, że Pisma są kompletne czy Biblia jest kompletna.
    Być może gdzieś się źle wyraził.
    Tutaj jest więcej – https://pomazancowy.blogspot.com/2015/05/apokalipsa-czyli-objawienia-jana.html

  • Damian on 21 listopada 2016

    Być może to moje niedopatrzenie lub zła interpretacja.

  • Piotr Tom. on 30 listopada 2016

    Witaj Smyxx :)
    A ja Ci mówie, że są ukryte nawet oryginalne pisma :) ! OJCIEC-STWÓRCA . . . juz dawno o to zadbał !

    Wiesz, że JESZU powiedział te słowa? „” W CZASACH OSTATECZNYCH WZROŚNIE POZNANIE”” !!!

    Nie zaprzeczysz, że odkrywamy i dowiadujemy sie coraz wiecej :) prawda ???

    Pozdrawiam serdecznie :) !

  • smyxx on 3 grudnia 2016

    od legalizacji chrześcijaństwa minęło prawie 1700 lat , to co odpowiedzialni za kanon uznali za właściwe czyli cały „nowy i stary testament” , służył tej religii na tyle skutecznie ,że zdołała niemal zdominować świat , no i teraz pojawia się pytanie , kto , co i dlaczego , miałby ukrywać ? t zn jakie zadanie miałby teraz mieć ten odkryty tekst ? czy miałby podważyć cały sens tej wiary ? ujawnić jakieś inne niż przyjęte w kanonie zasady wiary ? bo potwierdzać słuszności dokonanych wtedy weryfikacji wszystkich dostępnych wtedy tekstów nie potrzeba , taka ukryta wiedza mogłaby tylko w tej sytuacji zaszkodzić całemu chrześcijaństwu, chociaż trudno sobie wyobrazić na tyle spektakularną treść by zachwiała tak mocno osadzonym fundamentem , nawet jeśli samo chrześcijaństwo jest tak bardzo podzielone

  • Piotr Tom. on 3 grudnia 2016

    Witam wszystkich!

    smyxx on 3 grudnia
    „Taka ukryta wiedza mogłaby tylko w tej sytuacji zaszkodzić całemu chrześcijaństwu”.
    Masz rację, gdyby nagle zostało to zrobione, to skutki tego byłyby nieprzewidywalne. Kto się odważy?
    ” kto , co i dlaczego , miałby ukrywać ?”
    A znaleziska z nad morza martwego i Qumran . . . były ukryte, prawda? Ukryto je, już na samym początku, niektóre chociażby z szacunku dla pism! Dlaczego biblia, była zakazana przez KK (kler katolicki) nie kościół, grubo ponad 1000 lat?! Ponieważ ci którzy, pchali sie do władzy, uczynili z chrześcijaństwa , SYSTEM RELIGIJNO-POLITYCZNY . Taki, który ludzkość . . . będzie trzymać w niewiedzy i strachu ! To wtedy, zaczęła się wielka era finansjery !
    Oficjalnie, KK zaczął rządzić w 538 roku, gdy na miejscu cesarza, zasiadł biskup Rzymu ! Prześladowania, trwały aż do 1798roku! 15 lutego generał Louis-Alexandre Berthier proklamował powstanie Republiki Rzymskiej .Uwięził on papieża i zlikwidował Państwo Kościelne.

    To tak w wielkim skrócie . . . jednak najważniejsze w tym, jest czas panowania papiestwa! Od 538 do 1798 ! Łatwo policzyć/ odjąć : 1798 – 538 = 1260 lat, totalnego panowania rezimu papiestwa!

    W Księdze Objawienia Jana ….. pisze: ”I BĘDZIE JEJ DANA WIELKA WŁADZA” ! Wtedy obowiązywał kalendarz 360 -cio dniowy !
    Nie będe cytowac, ponieważ ci którzy znaja – APOLALIPSĘ JANA, od razu zrozumią … a ci którzy nie znaja, to niech sobie przeczytają!!!
    Jeden czas – to 360 dni, dwa czasy – to 720 dni i pół czasu to 180 dni! Zsumujmy 360+720+180= 1260 dni .

    A niewiasta, która zbiegła na pustynię, gdzie miała miejsce przygotowane przez BOGA !
    Aby ją tam żywiono, przez tysiąc dwieście sześćdziesiąt dni ?
    Ta niewiasta, to ludzie wierni Chrystusowi, ci prześladowani. !
    Pustynia oznacza – schronienie, działanie w ukryciu…

    Jest to księga zaszyfrowana! Więc ? 1260 dni – to 1260 lat wielkiej władzy i prześladowania !!!
    Czyż w biblii, nie pisze? „Policze ci dzień, za jeden rok”?
    lub „rok za jeden dzień”?

    To nie moje odkrycie, ja to znalazłem! Odkrywcą jest Prof. WALTER J VEITH !!! Nie ze wszystkim, zgadzam się co mówi . Jednak w tej sprawie PEŁEN SZACUNEK !!!

    Pozdrawiam wszystkich serdecznie :)

  • smyxx on 5 grudnia 2016

    @Piotr Tom. te wszystkie kombinacje z liczbami są mało wiarygodne ,krótka likwidacja państwa kościelnego w 1798 to tylko epizod w dziejach tej instytucji , wcześniej bywało znacznie gorzej , np w czasach synodu w Konstancji było trzech różnych papieży , a sama reformacja czyli schizma zachodnia? a wojna 30 letnia ? to są o wiele istotniejsze fakty niż to wydarzenie z 1798 , poza tym nie za bardzo rozumiem dlaczego ta niewiasta ma tu symbolizować jakichś ukrywających się ludzi ? co to niby za ludzie , jak ich nazwać ?gdzie oni są teraz ? Odkrycia z Qumran , poza tym ,że przybliżyły obyczaje i rytuały Esseńczyków( chociaż to nawet nie jest na 100% pewne bo w żadnym z tych tekstów nie występuje pojęcie „esseńczycy” ) nic poza tym nie wniosły , teksty z Nag Hammadii też niczego nie zmieniły , stąd nadal jakoś jestem pewny ,że nie istnieje żaden na tyle spektakularny , a nieznany dotąd tekst ,by mógł dokonać jakiegoś przewrotu w badaniach nad karierą chrześcijaństwa

  • Piotr Tom. on 5 grudnia 2016

    Tak, tak smyxx :)

    JEDNAK ICH WŁADZA, ZOSTAŁA OD TEGO CZASU, BARDZO, BARDZO OGRANICZONA :) . To, że dalej są, jest wynikiem, wielowiekowego zniewolenia ludzkości ! 90% a może i wiecej ma zatrutą podświadomość :( !!!

    Jeśli to odrzucarz, to podaj mi inna wersje dla 1260 !!!

    Pozdrawiam serdecznie wszystkich, bez wyjątku :)

  • smyxx on 5 grudnia 2016

    Piotr Tom………dla mnie te 1260 lat nie gra żadnej roli bo sama „apokalipsa ” nie odnosi się do przyszłości lecz tego co już było , to tekst wymierzony przeciw rzymskiemu imperium i jego cezarom, jeśli ktoś ma wroga , a nie może go nazwać po imieniu bo grozi za to śmierć , to wtedy sięga po metaforę , wtedy i dzisiaj zresztą też , najlepiej zredagować coś w rodzaju politycznego manifestu dla uciskanych , i taka była rola „apokalipsy” , ona tylko wskazywała głównego prześladowcę , powstającej wtedy nowej religii , oczywiście ze wzrostem popularności chrześcijaństwa i tym samym przejęciu w dużej mierze władzy , ten tekst znakomicie odgrywa rolę „straszaka ” przy okazji różnych nieszczęść , poza tym kto ma się niby mieścić w tych 90 % zniewolonych ? bo na Ziemi żyje 7 mld ludzi , w tym ok 1 mld chrześcijan różnych obrządków , więc można spokojnie przyjąć ,że zdecydowana większość ludzi nic nie wie o „apokalipsie” albo przynajmniej z różnych przyczyn nie ma żadnych powodów by traktować ją jako tekst o charakterze sakralnym

  • Robert on 6 grudnia 2016

    smyxx,

    możesz podać przykłady przepowiedni Jana z Apokalipsy, które zostały już spełnione?

  • smyxx on 6 grudnia 2016

    Robert : ………..tu trzeba sięgnąć głębiej , t zn w samo zagadnienie pojęcia „apokalipsa” , czyli musimy zajrzeć do Księgi Henocha w tym sensie by sobie wyjaśnić po co i dla kogo została ta księga zredagowana , mamy zatem tekst skierowany do żydów w celu umocnienia ich wiary z jednoczesnym ostrzeżeniem ,że w przypadku utraty bądź zbyt mało gorliwej wiary dopadnie ich zagłada , podobnie jest z tekstem Jana ,chociaż uważam ,że mogło ich być więcej , Jan doskonale znał i czerpał z Księgi Ezechiela i Daniela , tylko tym razem cały tekst został skierowany do chrześcijan , tu trzeba pamiętać ,że tekst powstawał w warunkach oczekiwania końca świata , przynajmniej w tych środowiskach chrześcijańskich , stąd wrogość do nich nie miała nic wspólnego z tym w kogo wierzyli ale jak żyli w tamtych konkretnych czasach , a żyli jak ktoś komu zupełnie na niczym , poza zbawieniem , nie zależy ,stąd cały ten tekst wypełnił już swoje zadanie , nie ma co kombinować czy jakieś proroctwo się spełniło czy nie bo to już jest późniejsza „narracja ” kościołów , zresztą niewiele brakowało , a ten tekst nie wszedłby do t zw kanonu , pozostałby apokryfem albo nawet zapomniany

  • Mario on 11 grudnia 2016

    żadna religia żadne pisma, przecież to wszystko to tylko mechanizmy ucisku i podporządkowania sobie mas.

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *